niedziela, 19 grudnia 2010
piątek, 17 grudnia 2010
niedziela, 12 grudnia 2010
niedziela, 28 listopada 2010
piątek, 12 listopada 2010
środa, 27 października 2010
niedziela, 17 października 2010
sobota, 9 października 2010
niedziela, 22 sierpnia 2010
poniedziałek, 16 sierpnia 2010
czwartek, 22 lipca 2010
piesza wędrówka brzegiem Wisły
wyruszyłyśmy rankiem z okolic mostu drogowego w Górze Kalwarii
upał tego dnia był straszliwy, ale nastroje miałyśmy dobre, bo widoki były piękne
Ania chciała przejść po tej betonowej konstrukcji, ale ja się bałam
te wiry mnie przerażały
upał i krzaczory, prze które musiałyśmy się przedzierać, powoli odbierały nam początkowy optymizm
upał, upał, upał i zdradliwe łachy, które powodowały nadkładanie drogi
w okolicy Otwocka wyszłyśmy na drogę i wróciłyśmy nią do domu
ta wyprawa, to było szaleństwo, bo tego dnia oznajmili, że to najgorętszy dzień w tym roku :)
upał tego dnia był straszliwy, ale nastroje miałyśmy dobre, bo widoki były piękne
te wiry mnie przerażały
upał i krzaczory, prze które musiałyśmy się przedzierać, powoli odbierały nam początkowy optymizm
upał, upał, upał i zdradliwe łachy, które powodowały nadkładanie drogi
w okolicy Otwocka wyszłyśmy na drogę i wróciłyśmy nią do domu
ta wyprawa, to było szaleństwo, bo tego dnia oznajmili, że to najgorętszy dzień w tym roku :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)